Łosoś dziki czy hodowlany? Który olej z łososia dla psa będzie lepszy?
Łosoś dziki czy hodowlany? Takie pytanie padło ostatnio wśród mojej społeczności, kiedy poprosiłam o podzielenie się wszelkimi nurtującymi Was dylematami odnośnie tłuszczu w diecie psów. W tym artykule poznasz odpowiedź na tę i inne zagwozdki: czy olej kokosowy jest niekorzystny dla psa albo czy karma light wystarczy psu z chorą wątrobą. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tłuszczu i jego roli w diecie psa, zachęcam Cię do sprawdzenia poprzedniego artykułu z tej serii, w którym dzielę się podstawowymi informacjami. Wpis znajdziesz tutaj. To co, zaczynamy? 🙂
Na skróty:
- Łosoś dziki czy hodowlany?
- Czy dziki łosoś jest faktycznie lepszy?
- Poziom zanieczyszczeń w oleju z łososia
- Którego łososia zatem wybrać?
- Podsumowanie
- Bibliografia
Łosoś dziki czy hodowlany?
Czy podawać psu olej z łososia, bo praktycznie wszystkie łososie pochodzą już z tak zwanych „fabryk”?
Jeśli chodzi o wybór pomiędzy łososiem dzikim a hodowlanym, to sprawa nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Aktualnie panuje moda na to, co jest pochodzenia naturalnego i ekologicznego. Stąd powszechne przekonanie, że łosoś z hodowli będzie dużo gorszy od dzikiego łososia odłowionego z naturalnego środowiska. Najważniejsza jest tutaj jakość produktu. Niestety, takie proste rozdzielenie łososi na dzikie i hodowlane nie zawsze nam o tym wskaźniku powie.
W przypadku łososi hodowlanych wszystko zależy od warunków panujących w danej hodowli. Jak w każdej branży, tak i tutaj właściciele będą różni. Jedni zapewniają rybom znakomite warunki i inwestują w dobre pasze, mniejsze zagęszczenie ryb w akwakulturze, uzyskując produkt lepszej jakości. Z kolei pojawią się i tacy, którzy obniżają koszty produkcji, gdzie tylko jest to możliwe, np. poprzez karmienie paszą słabej jakości lub/i zanieczyszczoną.
To przede wszystkim pokarm podawany łososiom decyduje o wartości ich tłuszczu i zawartości poszczególnych kwasów tłuszczowych. Aktualna wiedza zootechniczna pozwala na dobieranie paszy w taki sposób, aby uzyskać pożądaną zawartość kwasów i innych wartościowych składników.
Czy dziki łosoś jest faktycznie lepszy?
To prawda, że dzikie łososie żywią się rybami, planktonem oraz algami w swoim naturalnym środowisku, pobierając cenne składniki i magazynując je w swoim tłuszczu. Jednakże są to wciąż organizmy znajdujące się wysoko w łańcuchu pokarmowym. Dlatego szczególnie kumulują w sobie wszelkie zanieczyszczenia, czyli to, czego w rybach boimy się najbardziej. Najlepszym wyborem będzie łosoś pacyficzny, czyli pochodzący z okolic Alaski. Łosoś bałtycki jest często odradzany przez wielu ekspertów ze względu na wyższy poziom zanieczyszczeń tych wód. Ponadto należy brać pod uwagę, że połów ryb z ich naturalnego środowiska spowodował w przypadku łososi zagrożenie wyginięciem w niektórych populacjach.
Czy różnice w wartościach odżywczych są znaczące między łososiem dzikim a hodowlanym? W zależności od źródła łosoś hodowlany będzie mieć więcej kwasów omega-3, o które najbardziej nam chodzi w prozdrowotnych właściwościach przy spożywaniu tej ryby. Zazwyczaj taki łosoś jest znacznie tłustszy od swojego dzikiego odpowiednika, zawierając również większe ilości kwasów omega-6 oraz nasyconych. Z kolei łosoś dziki może mieć większą zawartość składników mineralnych (takich jak cynk i potas).
Poziomy zanieczyszczeń w oleju z łososia
To, czego obawiamy się najbardziej w kwestii wyboru odpowiedniej ryby, jest poziom zanieczyszczeń. Jeśli chodzi o zawartość metali ciężkich jak rtęć, arsen czy ołów, to różnice są naprawdę niewielkie. Ponadto takie metale występują w obu rodzajach łososia w tak niskich ilościach, że wydaje się, że nie musimy się tym martwić.
Inaczej przedstawia się sprawa z innymi niebezpiecznymi dla zdrowia substancjami jak dioksyny, polichlorowane bifenyle (PCB) czy pestycydy chloroorganiczne. Badania naukowe wskazują ich wyższą zawartość w łososiu hodowlanym. Mimo to ich poziom wciąż mieści się w granicach uważanych za bezpieczne do spożywania przez FDA (Agencja Żywności i Leków), choć nie przez US EPA (Agencja Ochrony Środowiska).
Jeszcze inną kwestią pozostaje problem antybiotyków, które podaje się łososiom hodowlanym ze względu na ich podatność na choroby i infekcje w bardzo zagęszczonej akwakulturze. Stosowanie antybiotyków przez największych producentów łososia na świecie (Norwegia, USA oraz Kanada) jest ściśle regulowane. Brak kontroli dotyczy krajów takich jak Chiny oraz Chile, dlatego warto uważać na ryby pochodzące z tych krajów.
Którego łososia zatem wybrać?
W miarę możliwości lepiej wybierać łososia dzikiego oraz produkty z niego pochodne takie jak olej. Należy pamiętać, że łosoś hodowlany jest również zdrowy i niesie prozdrowotne korzyści. Warto wciąż po niego sięgać, szczególnie jeśli dostępność oraz cena mogą być przeszkodami w spożywaniu ryby pochodzącej z naturalnego środowiska. Rozsądnym wyjściem będzie dokładne przyjrzenie się hodowli, z której łosoś pochodzi i wybranie tej, która ma za sobą rzetelne kontrole pod względem zanieczyszczeń i zawartości kwasów tłuszczowych omega 3.
WSKAZÓWKA: Zanieczyszczenia odkładają się głównie w skórze ryby. Dlatego warto jest się jej pozbyć i nie konsumować zarówno w przypadku łososia dzikiego, jak i hodowlanego.
Łosoś dziki czy hodowlany? Podsumowanie
Dokonanie wyboru między łososiem dzikim a hodowlanym nie jest tak proste, jak pozornie mogłoby się wydawać. To prawda, że mniejszym ryzykiem będzie zdecydowanie się na tego dzikiego. Lecz wciąż musimy zwracać uwagę na pochodzenie ryby. Ponadto taki dziki łosoś jest trudno dostępny i często drogi. Pamiętajmy, że spożywanie jego hodowlanego odpowiednika, pochodzącego ze sprawdzonego źródła również będzie nieść prozdrowotne korzyści.
Jeśli chcesz zdobyć więcej rzetelnej wiedzy o dietetyce zwierzęcej, to zachęcam Cię do zapoznania się z nowym cyklem kursów PRO skierowanych do profesjonalistów pracujących z psami na co dzień. Od niedawna dostępny jest pierwszy z nich – kurs PRO “Podstawy żywienia psów”.
Chcesz dowiedzieć się jak dieta i suplementy wpływają na zdolności węchowe u psów?
Wypełnij formularz poniżej i odbierz darmowego e-booka!
National Research Council. (2006). Nutrient requirements of dogs and cats. National Academies Press.
Foran, J. A., Hites, R. A., Carpenter, D. O., Hamilton, M. C., Mathews-Amos, A., & Schwager, S. J. (2004). A survey of metals in tissues of farmed Atlantic and wild Pacific salmon. Environmental toxicology and chemistry, 23(9), 2108–2110.
Lundebye, A. K., Lock, E. J., Rasinger, J. D., Nøstbakken, O. J., Hannisdal, R., Karlsbakk, E., Wennevik, V., Madhun, A. S., Madsen, L., Graff, I. E., & Ørnsrud, R. (2017). Lower levels of Persistent Organic Pollutants, metals and the marine omega 3-fatty acid DHA in farmed compared to wild Atlantic salmon (Salmo salar). Environmental research, 155, 49–59.
Foran, J. A., Carpenter, D. O., Hamilton, M. C., Knuth, B. A., & Schwager, S. J. (2005). Risk-based consumption advice for farmed Atlantic and wild Pacific salmon contaminated with dioxins and dioxin-like compounds. Environmental health perspectives, 113(5), 552–556.
Hites, R. A., Foran, J. A., Schwager, S. J., Knuth, B. A., Hamilton, M. C., & Carpenter, D. O. (2004). Global assessment of polybrominated diphenyl ethers in farmed and wild salmon. Environmental science & technology, 38(19), 4945–4949.
Easton, M. D., Luszniak, D., & Von der, G. E. (2002). Preliminary examination of contaminant loadings in farmed salmon, wild salmon and commercial salmon feed. Chemosphere, 46(7), 1053–1074.